Jeśli jesteś zdecydowany na podjęcie edukacji w obszarze języka obcego czy nawet już takową zdobyłeś, może stoisz właśnie przed decyzją: co konkretnie? Bo praca z językiem lub w języku obcym to przecież pojęcie bardzo szerokie. My chcielibyśmy dziś zaproponować pójście w kierunku tłumaczenia tekstów – czyli oficjalnie mówiąc: zawód tłumacza.
Czy istnieją jakieś konkretne studia dla tłumaczy? Czy Warszawa oferuje studia na kierunku „tłumaczenie tekstów”? Wszystko zależy od tego, w jakiej sytuacji zawodowej i na jakim stopniu edukacji obecnie się znajdujesz.
Jeśli myślisz o rozpoczęciu studiów filologicznych lub już na nich jesteś, to w pierwszym rzędzie warto wybrać specjalizację tłumaczeniową. Zapewni Ci to z jednej strony rzetelne lingwistyczne wykształcenie, które będzie można wykorzystać szerzej, a z drugiej – położy podwaliny pod pracę zawodowego tłumacza. Taka specjalizacja to dobry start – dbamy bowiem, by po jej ukończeniu nasi absolwenci od razu mogli zaistnieć na rynku pracy jako pełnoprawni tłumacze z przygotowaniem ogólnym. Już ukończenie takiej specjalizacji pozwala określić się tłumaczem zawodowym. Tylko że to nas jeszcze na rynku pracy wystarczająco nie wyróżnia, ponieważ jest tylko pierwszym stopniem edukacji; daje też wiedzę bardzo uogólnioną.
Co więc zrobić, by bardziej się sprofesjonalizować? O tym za chwilę, najpierw przyjrzyjmy się jeszcze innej sytuacji. Ukończyłeś studia językowe i masz za sobą pierwsze próby odnalezienia się na rynku pracy, ale z różnych względów nie znalazłeś jeszcze satysfakcjonującego zajęcia w zawodzie? Może jesteś nauczycielem, pracownikiem naukowym, lubisz pisać i chciałbyś przekuć te humanistyczne zainteresowania w zawód, który da Ci więcej poczucia spełnienia, profitów finansowych, możliwości rozwoju? A może poza pracą podstawową chciałbyś zająć się czymś jeszcze, żeby zdywersyfikować przychody, poszerzyć kompetencje i zdobyć nowe doświadczenia? I w tym wypadku proponujemy tłumaczenie tekstów jako ciekawą alternatywę. Brak ukończonej specjalizacji tłumaczeniowej nie będzie w tym przeszkodą, gdyż dla obu tych grup mamy rozwiązanie: studia podyplomowe dla tłumaczy.
Osobom, które znają język na poziomie B2/C1 (niekoniecznie ukończywszy filologię), ale ze specjalnością tłumaczeniową nie miały do czynienia, dają one mocną podstawę warsztatową, umożliwiającą rozpoczęcie pracy w zawodzie. Tym natomiast, którzy ukończyli tę specjalizację, pierwszy semestr studiów podyplomowych pozwoli udoskonalić warsztat pracy i usystematyzować wiedzę, natomiast kluczowy będzie semestr drugi – tu wybiera się już konkretną dziedzinę. I właśnie to sprofilowanie, skupienie się na konkretnej branży, pomoże wyróżnić się na rynku pracy. Dziś chcemy Wam zaproponować Tłumaczenia naukowo-medyczne, gdyż na nie właśnie odnotowujemy obecnie wysoki popyt. Tłumaczenie tekstów medycznych to wyjątkowo wymagająca domena, obarczającą tłumacza dużą odpowiedzialnością, stąd konieczność posiadania pogłębionego wykształcenia kierunkowego.
Więcej na temat tego kierunku dokształcania dowiecie się tutaj: https://lingwistyka.edu.pl/podyplomowe-studium-tlumaczy-specjalistycznych/, my zaś chcielibyśmy zaznaczyć, że na tych studiach znajdziecie różnego typu zajęcia: od ćwiczeń i konwersatoriów przez wykłady aż do warsztatów przekładowych.
Ich ukończenie, poparte dyplomem, który otrzymacie po zdaniu wewnętrznego egzaminu, otwiera wiele nowych ścieżek kariery.
Przede wszystkim stajecie się wiarygodnymi tłumaczami tekstów naukowych: artykułów, monografii, recenzji, badań naukowych, prac doktorskich i habilitacyjnych. W tym wypadku absolutnie konieczna jest specjalizacja, gdyż takich tłumaczeń często potrzebują naukowcy i wykładowcy akademiccy: są oni nierzadko zobligowani do publikowania prac na łamach czasopism zagranicznych, potrzebują więc rzetelnej korekty tekstów i/lub ich tłumaczenia.
A ile zarabia tłumacz tekstów? Średnie miesięczne wynagrodzenie to 4 236 PLN brutto, ale robiąc taką specjalizację, mamy szansę znaleźć się w grupie 25% najlepiej opłacanych tłumaczy tekstów i zarabiać powyżej 5 690 PLN brutto.
Specjalizację naukowo-medyczną można także wykorzystać w pracy tłumacza ustnego: na wszelkiego rodzaju konferencjach, warsztatach, szkoleniach związanych z medycyną. Tłumacze ustni bywają też potrzebni w indywidualnych przypadkach leczenia do komunikacji między lekarzami a pacjentami.
Często też osoby z takim wykształceniem poszukiwane są jako korepetytorzy przez lekarzy, pielęgniarki, fizjoterapeutów czy masażystów, planujących wyjazd za granicę (co w obecnych czasach cieszy się dużą popularnością).
Zachęcamy Was bardzo do rozwoju w tym kierunku – oprócz satysfakcji możecie po nim liczyć także na zarobki, nawet o 20% wyższe od zarobków niesprofilowanych, ogólnych tłumaczy – więc warto!