Jeśli niedługo kończysz studia lub właśnie je ukończyłeś, pewnie nieobce są Ci obawy: co z pracą? Czy jako absolwent bez doświadczenia znajdę jakieś zajęcie w zawodzie? Ile to potrwa? Czy szukanie nie skończy się przysłowiową „kasą w Biedronce” albo pracą w McDonaldzie? Spokojnie.
Po pierwsze – jako absolwenci lingwistyki macie już dużą przewagę językową nad kandydatami, którzy mogą pochwalić się tylko kursem lub certyfikatem. Ukończenie studiów jest rękojmią doskonałej znajomości języka, szczególnie jeśli możecie się poszczycić dyplomem Lingwistycznej Szkoły Wyższej – uczelni szeroko rozpoznawalnej z powodu ściśle filologicznego profilu.
Po drugie – duże szanse na zatrudnienie macie jeszcze jako studenci, szczególnie studiów drugiego stopnia, kiedy posiadacie już sporą wiedzę. Dla pracodawcy zatrudnienie studenta do 26. roku życia oznacza, że nie musi odprowadzać za niego składki ubezpieczeniowej do ZUS-u, gdyż robią to rodzice studenta. W ten sposób pracodawca oszczędza, i to nie tylko pieniądze, ale i czas, gdyż umowa zlecenie jest dużo prostsza w obsłudze administracyjnej od umowy o pracę. Wy zaś dostajecie więcej „na rękę” i wchodząc na rynek pracy jako absolwenci możecie się już pochwalić pewnym doświadczeniem zawodowym. No i łatwiej Wam przy takiej umowie szybko zakończyć zatrudnienie, gdy zechcecie podjąć nowe już w pełnowymiarowej wersji.
Po trzecie – jeśli zaczynacie pierwszą pracę, łatwiej się Wam dopasować do zwyczajów w danej firmie, do sposobu wykonywania obowiązków, organizacji pracy. Nie macie żadnych narowów, utartych schematów, przekonania, że „wiecie lepiej”, bo w poprzedniej pracy już tak robiliście. Więc płynnie i harmonijnie wpisujecie się w panujący w danym miejscu styl pracy i nie wchodzicie w kolizję z bardziej doświadczonymi pracownikami, tylko uczycie się od nich.
Po czwarte – wielu pracodawców wychodzi z założenia, że pracownik bez doświadczenia wykaże się większą lojalnością i wdzięcznością. I zwykle się to sprawdza, gdyż takie osoby chcą przede wszystkim zdobyć wiedzę i doświadczenie. Poza tym na rynku pracy nie czują się jeszcze pewnie, nie chcą więc ryzykować „zostania na lodzie”. Potwierdzają to statystyki zatrudnienia, z których jasno wynika, że wśród osób stawiających pierwsze kroki w życiu zawodowym występuje znacznie niższa rotacja na stanowiskach pracy i dłuższe okresy zatrudnienia.
Po piąte – absolwent jest zwykle mniej roszczeniowy od doświadczonego już specjalisty i ma mniej wygórowane oczekiwania finansowe. O wiele łatwiej więc z nim ustalić dogodne dla obu stron warunki zatrudnienia, gdyż jest bardziej nastawiony na kompromis i współpracę niż „walkę o swoje”. A pracodawca chętniej decyduje się na motywujący system podwyżek proporcjonalnie do postępów pracownika oraz zwiększania się jego wiedzy, doświadczenia i kompetencji.
Po szóste – powyższy czynnik wiąże się również z tym, jak bardzo studenci kontrastują nieraz z tak zwanymi „starymi wyjadaczami” i to niekoniecznie na korzyść tych drugich! Być może spotkaliście się już z pojęciem „overqualified” (w wolnym tłumaczeniu „nadmiernie wykwalifikowany”) – na rynku pracy ta cecha odbierana jest raczej negatywnie. Jeśli pracownik jest „zbyt dobry” na dane stanowisko, prawdopodobnie nie będzie go cenił, z łatwością też z niego zrezygnuje, gdyż bez trudu znajdzie kontroferty. Ktoś taki szybko się nudzi i wpada w rutynę, poza tym jest przyzwyczajony do wyższego standardu życia i oczekuje, że nawet niższe stanowisko powinno mu je zapewnić.
Po siódme – świeżo upieczony absolwent to osoba z otwartą głową, elastyczna i kreatywna. Daleko jej do rutyniarstwa, schematyzmu, ograniczenia się do „zrobienia swojego” po linii najmniejszego oporu. Przeciwnie, to ktoś wnoszący powiew świeżości, entuzjazmu, poszukujący nowych dróg. Pracownik o takim nastawieniu we współpracy z doświadczonymi fachowcami może osiągnąć rewelacyjne wyniki. Takie spotkanie otwartości i energii z kwalifikacjami i kompetencją pozwala na wspólny rozwój, inspirację i maksymalne wykorzystanie swoich możliwości.
Otwartość studentów i absolwentów zwykle wiąże się ze znajomością nowych technologii, co nie jest już oczywistością dla starszych pracowników wykształconych jeszcze w „erze analogowej”. Dla młodszych osób obsługa komputera, smartfona, iPada to codzienność, podobnie jak używanie mediów społecznościowych czy w ogóle nowych mediów, a także stosowanie zaawansowanych form researchu, by dotrzeć do potrzebnych do nauki treści.
Więc, drodzy studenci, skupcie się na zdobyciu jak najlepszego dyplomu. On naprawdę wystarczy do zapewnienia Wam dobrego i szybkiego startu w życie zawodowe. Wejdźcie w nie z rozmachem i bez obaw!