Jak się uczyć, żeby się nauczyć? – zastanawiasz się pewnie nieraz, wkuwając listę słówek. Nuda, a co gorsza „głowy się nie trzyma”, trzeba więc do tego samego materiału wracać ciągle od nowa i za każdym razem nuda jest jeszcze większa…Błędne koło…
A czy można inaczej? Skuteczniej i, przede wszystkim, ciekawiej? Tak! Rozwiązanie może wydać się Wam banalne: to fiszki.
Pewnie zdarzyło Wam się już z tą metodą spotkać: to karteczki, które na jednej stronie mają napisane słówko w rodzimym języku, a na drugiej jego tłumaczenie na język obcy. Metoda prosta, nienowa, wydaje się oczywista i mało odkrywcza…
A jednak…Dydaktycy, nauczyciele, korepetytorzy odkurzają ją coraz częściej. Okazuje się, że jest po prostu skuteczna. Używając jej, będziemy trudniejszy materiał powtarzać tak długo, aż go faktycznie zapamiętamy, a z drugiej strony nie będziemy się nudzić „wałkowaniem” tego prostszego, który już przyswoiliśmy.
Zastanawiacie się może, czy to nie jest metoda zbyt fragmentaryczna. Bo znajomość słówek to tylko pewien ułamek całościowego opanowania języka. Oczywiście, nie nauczymy się przy użyciu fiszek prowadzić konwersacji w obcym języku, ale możemy wyjść daleko poza przyswajanie samych słówek. Na karteczkach można bowiem zapisać przykłady ich zastosowania w zdaniach, przy okazji poznając nowe struktury gramatyczne, a nawet wymowę (w przypadku fiszek w wersji elektronicznej). Tak naprawdę, jeśli tworzysz fiszki samodzielnie, rodzaj i zakres opanowywanego materiału ogranicza tylko Twoja pomysłowość.
Wielką zaletę tej metody stanowi fakt, iż nie jest szczególnie czasochłonna (bo na jedną „sesję” standardowo wystarczy 15 minut), a przy tym daje dużą elastyczność w stosowaniu: można kilka słówek przerzucić w autobusie; parę w poczekalni u dentysty czy nawet w kolejce w supermarkecie; kolejną partię zrobić w kinie, czekając na rozpoczęcie seansu czy w trakcie lunchu. Wystarczy, że fiszki do angielskiego nosimy przy sobie – tak naprawdę mieszczą się nawet w kieszeni.
Ta ich poręczność pomaga też w częstszej i systematyczniejszej nauce – dużo łatwiej zmobilizować się do przejrzenia kilku słówek niż odrobienia pełnej lekcji przy użyciu wszystkich potrzebnych materiałów, do czego zwykle trzeba też mieć odpowiednie warunki.
Dzięki wielu różnym zaletom ta tradycyjna metoda pojawia się obecnie w nowych odsłonach. Całą teorię i metodologię jej stosowania opracował na przykład dydaktyk Sebastian Leitner. W książce „Naucz się uczyć” nazwał ją systematyką psychodydaktyczną – w ten sposób nauka języka z fiszek zyskała naukowe opracowanie. Jest ona dostępna również w wersji online np. na stronie Fiszkoteka.pl. Poza wspomnianymi wyżej zaletami wersji analogowej posiada w tym wydaniu dodatkowe udogodnienia: może zostać pobrana na urządzenia mobilne i tym samym wraz z telefonem towarzyszyć nam dosłownie wszędzie. I w każdym miejscu można dyskretnie z niej skorzystać.
Aplikacja zbudowana jest w ten sposób, że do każdego słówka po polsku jako odpowiedź dopasowane jest nie tylko dane słowo przetłumaczone na język obcy, ale też ilustrujący je obrazek. Mamy również przykład zdania, które je zawiera oraz możliwość odsłuchania wymowy. Zapoznawszy się z tym wszystkim, zaznaczamy przycisk zielony („znałem”) i słówko trafia do puli „przerobionych” lub przycisk czerwony („nie znałem”) i wtedy znajdzie się ono w zestawie do powtórki.
Dużą zaletą tej aplikacji jest to, że dopasowuje tempo nauki do indywidualnych potrzeb i możliwości użytkownika. Uczysz się tyle, ile możesz i powtarzasz tylko te słówka, zwroty, konstrukcje gramatyczne, których jeszcze nie zapamiętałeś – nie „wałkujesz” wciąż tego samego.
A lekcja wygląda w ten sposób, że w jednej „rundce” trwającej około minuty przerabiasz dany zestaw słówek. Zaznaczasz, czy kojarzysz dane słowo – jeśli nie, powraca ono w rundzie kolejnej.
Aplikacja także sama tworzy program powtórek, aby jak najlepiej pomóc Ci utrwalić słówka w pamięci. Robi to, opierając się na tzw. krzywej zapominania. Przedstawia ona zależność między ilością przechowywanych w pamięci informacji a upływem czasu, jaki minął od ich nauczenia. Okazuje się, że procentowo największą część informacji zapominamy w ciągu kilku dni od ich przyswojenia. W oparciu o te fakty powstał więc program powtórek tak rozłożonych w czasie, by zmaksymalizować ilość zapamiętanego materiału, minimalizując czas do tego potrzebny.
Fiszki są więc metodą i dla tradycjonalistów, lubiących fizyczny kontakt z materiałem do nauki, i miłośników nowoczesności, którzy wolą korzystać z narzędzi online, najchętniej na własnym smarfonie. Najważniejsze jest to, że jedni i drudzy osiągają swój cel: szybką poprawę znajomości języka w wygodny i przyjemny sposób.