Jeśli jako absolwent lingwistyki podjąłeś już regularną pracę, to zastanawiasz się może, czy to już koniec całego procesu kształcenia. Regularna praca jest zwykle dość absorbująca, ciężko coś więcej w życiu „zmieścić”, a przede wszystkim – zorganizowane formy kształcenia są sprawą dosyć kosztowna.
Właśnie takim ludziom i takim obawom wychodzi naprzeciw Lingwistyczna Szkoła Wyższa. Najlepszym pomysłem na dokształcanie się po uzyskaniu dyplomu i podjęciu zatrudnienia są studia podyplomowe. Z jednej strony – o wiele mniej czasochłonne i angażujące niż kolejne studia magisterskie czy nawet licencjackie albo szkoły policealne, a z drugiej – dają już konkretny „papierek”, czyli formalne potwierdzenie nowych kwalifikacji. Oferta LSW jest szeroka, dopasowana do różnych specjalizacji. Znaleźć w niej można: podyplomowe studium tłumaczy przysięgłych, podyplomowe studium tłumaczy specjalistycznych, podyplomowe studium tłumaczy literackich i audiowizualnych, język angielski i niemiecki dla prawników, język angielski dla księgowych i finansistów czy technologie informacyjne w nauczaniu języków obcych.
Mamy już więc opcję dokształcania, która czasowo dobrze wpisuje się grafik zapracowanego lingwisty. Zajęcia trwają dwa semestry, odbywają się w trybie zaocznym, więc bez większych problemów można pogodzić je z pracą.
Dla wielu osób jednak barierą nie do przekroczenia wciąż pozostaje finansowa strona takiego edukacyjnego projektu. Chcielibyśmy więc przyjrzeć się tu kwestii kosztów, związanym z tym przedsięwzięciem i doradzić Wam, jak je znacząco (nawet do zera!) zredukować.
Otóż, jeśli jesteście zatrudnieni na umowę o pracę, otwiera się przed Wami możliwość nawet stuprocentowego zwrotu kosztów studiów podyplomowych, a także MBA. Wszystko dzięki środkom, o które można się ubiegać w Krajowym Funduszu Szkoleniowym.
Zacząć trzeba od rozmowy z pracodawcą, gdyż formalnie o przyznanie dofinansowania występuje on sam lub pracownik za jego zgodą. Przed taką rozmową warto przemyśleć sobie, jak połączyć własne cele edukacyjne i podnoszenie kwalifikacji z potrzebami firmy. Jeśli uwzględnimy ten drugi czynnik, o wiele łatwiej będzie skłonić pracodawcę do pomocy. Będzie też można liczyć na wyrozumiałość i elastyczność, jeśli w trakcie trwania studiów zajdzie czasem potrzeba przełożenia terminu wykonania jakichś zadań czy przesunięcia godzin pracy. Warto przy okazji wspomnieć pracodawcy, że może się ubiegać o takie środki także dla samego siebie.
Jeśli już ustaliliśmy kierunek dokształcania, zobaczmy teraz, jakie dofinansowanie możemy otrzymać. Według przepisów jest to 80% kosztów kształcenia ustawicznego, ale nie więcej niż do wysokości 300% przeciętnego wynagrodzenia w danym roku na jednego uczestnika. W przypadku mikroprzedsiębiorcy (zatrudniającego do 10 osób) jest to całe 100% kosztów kształcenia ustawicznego – ale nie więcej niż do wysokości 300% przeciętnego wynagrodzenia w danym roku na jednego uczestnika.
Następna kwestia: gdzie wniosek o takie dofinansowanie zgłosić?
Wnioski rozpatrza Urząd Pracy właściwy ze względu na siedzibę pracodawcy albo miejsce prowadzenia działalności. Tam pracodawca składa wniosek o przyznanie środków z KFS na kształcenie ustawiczne zgodnie z terminami naboru określonymi przez PUP.
A w jakim terminie odbywa się nabór?
Daty składania wniosków w poszczególnych powiatach publikowane są na stronie Urzędu Pracy. Zachęcamy przy tym, by przed osobistą wizytą upewnić się telefonicznie bądź mailowo co do aktualności wskazanych dat. Może się zdarzyć, że informacja na stronie nie została jeszcze zaktualizowana, a po co ryzykować, że nasz szef odbije się od drzwi…
Zachęcamy Wam również, by śledzić na bieżąco, czym się zajmuje i co oferuje Krajowy Fundusz Szkoleniowy. Znaleźć tam można przydatne informacje dotyczące nie tylko dofinansowań.
Do priorytetów wydatkowania środków tej instytucji, wyznaczonych przez Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na 2018, należało:
Nie przegapcie więc wytycznych na nadchodzący rok i wykorzystajcie je maksymalnie. Może to będzie Wasza noworoczne postanowienie?