„Sen to strata czasu” myślisz sobie może nieraz. Bo to czas, który właściwie nic nie wnosi, jest nieefektywny i w ogóle niewykorzystany. Te 8 godzin na dobę, a 4 miesiące w roku można by przecież wykorzystać lepiej, na realizację swoich celów, rozwój, naukę…
Okazuje się, że nie tylko Ty masz takie refleksje. Także naukowcy poważnie podeszli do tego tematu. Poddali naukowej refleksji (i badaniom!) kwestię, czy możliwa jest nauka języka przez sen.
Wyniki tych badań nie są rozstrzygające. Przyjrzyjmy się, jak się przedstawiają dla nauki angielskiego przez sen.
Otóż okazuje się, że samo puszczanie nocą nagrań ze słówkami i lekcjami języka niczego właściwie nie wnosi. Osoby, które ich słuchają, uzyskują wyniki bardzo podobne do śpiących w głuchej ciszy.
Wyjątkiem jest jednak odsłuchiwanie słówek, zwrotów, idiomów, których nauczyliśmy się w ciągu dnia. Okazuje się, że tu już można mówić o pewnej efektywności. Dlaczego tylko w tym przypadku?
Ponieważ mózg w stanie zrelaksowanym, podczas pierwszych 2-3 godzin snu, łatwiej utrwala i porządkuje już zdobytą wiedzę. Jest to wtedy proces przyjemny, niewymagający wysiłku, odbywa się niemal samoczynnie. Brak presji i przemęczenia oddziałuje tutaj bardzo pozytywnie.
Jednak kwestia nabywania przez sen nowej wiedzy jest już bardzo wątpliwa. Wymagałoby to od mózgu dodatkowego wysiłku i przetwarzania nowych bodźców, podczas gdy sen z zasady służy do wyciszenia, obniżenia aktywności i przetworzenia bodźców już otrzymanych. A otrzymuje ich przecież mnóstwo, cały dzień pracując na pełnych obrotach. Więc według niektórych naukowców próba uczenia się przez sen jest nie dość, że skazana na porażkę, to jeszcze dla mózgu szkodliwa. Dzieje się tak, ponieważ nadmiar aktywności w nocy powoduje brak możliwości „resetu” – zregenerowania się i zebrania sił na aktywność kolejnego dnia. Więc nie dość, że nauka przez sen niczego nam nie da, to jeszcze i nauka w ciągu dnia pójdzie nam gorzej, trudniej będzie skupić uwagę i zapamiętać nowe informacje.
Ale istnieją też badania potwierdzające, że nauka przez sen przynosi pozytywne rezultaty, zwiększa efektywność nabywania wiedzy w ciągu dnia.
W jaki więc sposób najlepiej wykorzystać sen do powtórek?
Są na to dwa sposoby.
Jeden – nagrania z przyswojonymi danego dnia słówkami, zwrotami etc. słuchamy przed snem, mniej więcej pół godziny przed całkowitym zapadnięciem w sen. To samo nagranie powinno dochodzić do naszych uszu także w fazie snu REM. W ten sposób kolejna powtórka „robi się sama” – poza naszą świadomością i bez wysiłku.
Jest to jednak metoda tylko dla mających umiarkowanie głęboki sen. Jeśli jest on płytki – nagranie może łatwo nas wybudzić, a jeśli bardzo głęboki – ucho nie będzie rejestrować bodźców dźwiękowych i żadne treści nie dotrą do naszej świadomości.
I sposób drugi – tu już ograniczamy się wyłącznie do powtórek tuż przed snem albo w trakcie wchodzenia w fazę snu. W tym czasie mózg się uspokaja, wycisza, znacząco zmniejsza się ilość bombardujących go bodźców, które nadmiernie pobudzają cały układ nerwowy, zmniejszają możliwości koncentrowania uwagi i zapamiętywania. Warto ten stan – podobny do stanu medytacji – wykorzystać, bo właśnie wtedy mózg jest najbardziej otwarty na nową wiedzę, przyswaja ją niemal bezwysiłkowo. Metoda ta jednak nie zadziała, gdy jesteśmy przemęczeni i zestresowani. Wtedy z jednej strony może być trudno uspokoić się, wyciszyć z powodu wewnętrznego napięcia i natłoku myśli, a z drugiej – zmęczenie może sprawić, że momentalnie zaśniemy, zbyt wyczerpani, by móc się skoncentrować.
Sposób ten nie jest uczeniem się przez sen w znaczeniu dosłownym, gdyż proces nauki przebiega w stanie czuwania, ale samo przyswajanie wiedzy pogłębia się już w stanie uśpienia.
Koncepcja nauki przez sen stała się też podwaliną samodzielnej metody nauczania języka angielskiego. Być może spotkaliście się z reklamami kursów SITA. W trakcie zajęć prowadzonych według tej koncepcji uczniowie relaksują się i zapadają w drzemkę dzięki użyciu specjalnych okularów. W tym stanie wysłuchują różnorodnych wykładów, nagrań zawierających nowe słówka, wyjaśniających ich znaczenie i wprowadzających nowe zagadnienia gramatyczne, stylistyczne itp.
Podsumowując, skuteczność nauki przez sen, ma swoje uzasadnienie naukowe, jeśli chodzi o powtórki, a zalecaną porą nauki jest wtedy czas przed położeniem się spać. Pojawiają się jednak zastrzeżenia dotyczące tej metody co do nadmiernego przemęczania i eksploatacji mózgu, który w czasie snu powinien się regenerować.
Radzimy więc, by ten sposób wykorzystać jako pomoc i uzupełnienie wachlarza różnych dróg przyswajania wiedzy. I życzymy Wam, by nauka była przede wszystkim efektywna i skuteczna – tak we dnie, jak i w nocy.