Podoba Ci się, powiedzmy, język niemiecki. Co prawda pełen entuzjazmu stawiasz dopiero pierwsze kroki, ale czujesz, że będzie on Twoją życiową pasją. Chciałbyś poznać go dogłębnie, zostać zawodowym filologiem, ale już do matury nie zdążysz osiągnąć bardziej zaawansowanego poziomu. „Filologia niemiecka dla początkujących…Czy to w ogóle możliwe?” – zastanawiasz się.
Zacznijmy od końca, czyli od wyniku filologicznych studiów. Lingwistyczna Szkoła Wyższa zobowiązuje się do tego, że: „Każdy absolwent posiada znajomość języka specjalności w mowie i piśmie na poziomie biegłości C1 Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego Rady Europy (zbliżonej do rodzimej)”.
Poziomy językowe stopniujemy według skali Rady Europy. Obecnie jest to najczęściej stosowany system określania biegłości językowej. Według niej poziom C1 jest już poziomem bardzo zaawansowanym. Będziesz posługiwać się językiem z podobną płynnością i wprawą, co native speakerzy. Może nawet w bardziej poprawny i elegancki sposób – przecież nie każdy native mówi we własnym języku w pełni poprawnie. Rada Europy stwierdza, że użytkownik, spełniający kryteria poziomu C1:
Docelowo więc mierzymy bardzo wysoko. By przez trzy lata taki poziom osiągnąć, nie można oczywiście „zaczynać od zera”. Na jakim poziomie jednak można zacząć, żeby jakoś „uwinąć się” z materiałem?
W LSW formalnym wymogiem jest opanowanie znajomości języka obcego na poziomie A2. Nie przerażajmy się jednak – jest to wciąż poziom podstawowy. Jak podaje Rada Europy, osoba na poziomie A2:
Samo rozumienie języka jest o tyle konieczne, że część zajęć prowadzonych jest od początku w języku obcym. Tym się jednak nie przerażajmy: to przedmioty typu „PNJ” czyli Praktyczna Nauka Języka – tu właśnie otrzymamy pomoc w nauczeniu się języka jako takiego. Poznamy gramatykę, wymowę, słownictwo. Czekają nas też zajęcia z fonetyki, stylistyki, pisania… Natomiast większość przedmiotów obejmujących pozafilologiczne treści, jak na przykład „Kultura myślenia i sztuka argumentacji”, „Prawo ochrony własności intelektualnej”, „Technologia informacyjna” czy „Podstawy przedsiębiorczości” są prowadzone w języku polskim i w tym też języku zdaje się egzaminy.
Lingwistyczna Szkoła Wyższa, wychodząc naprzeciw tym wszystkim, którzy obawiają się, czy poziom ich języka będzie wystarczający, otwarła możliwość prowadzenia kursów wspomagających. Warunkiem jest zgłoszenie się większej liczby kandydatów. Wszystko zależy od Was, a Szkoła jest elastyczna, otwarta na Wasze potrzeby i inicjatywy.
Aby ocenić, czy osiągnęliście już odpowiedni poziom, zapraszamy do zrobienia naszego testu poziomującego na stronie https://lingwistyka.edu.pl/diagnostictest/. Warto obiektywnie ocenić swoje umiejętności, gdyż zwykle każdy ma tendencje, by ich nie doceniać lub odwrotnie – przeceniać je.
Zastanówmy się jeszcze, jak wygląda kwestia filologii dla początkujących w kontekście różnych języków obcych. Otóż generalna zasada jest taka, że im bardziej popularny, powszechny język, tym wyższy poziom, od którego startujemy. Więc w przypadku angielskiego czy niemieckiego ich znajomość jest wymagana już na wstępie na dosyć wysokim poziomie, ale już na japonistyce czy arabistyce uczymy się języków praktycznie od zera. Za tymi kryteriami przyjmowania na studia stoją zdroworozsądkowe założenia, że w Polsce niektórych języków nie sposób się samemu nauczyć lub jest to bardzo trudne.
A jak sytuacja wygląda w Wyższej Szkole Lingwistyki pod kątem pozostałych języków?
Tu paradoksalnie najłatwiej jest dopasować poziom na filologii angielskiej, właśnie z powodu jej popularności. Dbamy o to, by podzielić nowo przyjętych studentów na grupy pod kątem ich wyjściowej znajomości języka. W ten sposób nikt nie opóźnia ani nie zawyża poziomu, co wszystkim utrudnia naukę. W ten sposób i wykładowcom łatwiej rozłożyć pracę na cały czas studiów. Grupy zaczynające od niższego poziomu znajomości języka mają z jednej strony bardzo klarownie i przejrzyście wyłożone podstawy, ale z drugiej pracują intensywniej, gdyż do osiągnięcia końcowego poziomu C1 mają dalszą drogę. Grupy natomiast bardziej zaawansowane mogą pracować wolniej, ale mają też możliwość wyjścia poza program, zajęcia się tematami dostosowanymi do bardziej indywidualnych zainteresowań i w rezultacie kończą również na poziomie C1, nie marnując jednak czasu na powtarzanie podstaw, a przeciwnie – poszerzając jeszcze horyzonty.
Jeśli natomiast chodzi o możliwość filologii rosyjskiej dla początkujących? Także tu oferujemy się pomóc w nadrabianiu braków, szczególnie że kadrę mamy wyjątkowo zaangażowaną, a jednocześnie przyjazną i nastawioną na indywidualne podejście. Ważne jest jednak, by faktycznie przed podjęciem studiów mieć poziom A2 przerobiony, po prostu dlatego, by nie zagubić się zupełnie i nie zostać zaskoczonym tekstem pisanych tajemniczym hieroglifem. Istotne, by w miarę swobodnie posługiwać się grażdanką, czyli współczesnym alfabetem rosyjskim, powstałym ze zmodyfikowanej w XVIII wieku cyrylicy.
Widać więc pewne napięcie między chęcią uczynienia nauki jak najbardziej dostępną a utrzymaniem profesjonalnego poziomu Uczelni. Z jednej strony bardzo ważne jest, by nikt nie poczuł się już na wstępie wykluczony, aby przed nikim nie zamykać drzwi. Początkujący entuzjasta często bowiem, dzięki zapałowi i pracowitości osiągnie więcej i zajdzie dalej niż ktoś świetnie się zapowiadający, ale później próbujący już tylko odcinać kupony od już zdobytej wiedzy, zamiast ją ciągle zgłębiać i rozwijać.
Zachęcamy więc, by przed podjęciem studiów uczyć się jak najpilniej, pamiętając jednak przy tym, że „nie święci garnki lepią”.