Mamy na myśli oczywiście znajomość dwóch języków obcych. Jest to w praktyce najwyższy poziom kompetencji językowych, jakiego oczekują HR-y (wymóg znajomości trzech lub więcej języków jest dużą rzadkością). Analizując statystyki ilości ogłoszeń, dotyczących poziomów językowych, ale i odpowiadającej im wysokości wynagrodzeń, z łatwością dostrzeżemy pewną gradację. Zapotrzebowanie i wynagrodzenia wzrastają odpowiednio do takich poziomów: znajomość języka angielskiego na poziomie komunikatywnym, znajomość angielskiego na poziomie zaawansowanym, znajomość dwóch języków obcych.
Że angielski jest dziś wymagany niemal wszędzie – wszyscy wiemy. Przyjrzyjmy się jednak trochę bardziej szczegółowym danym. Branże, w których liczy się on najbardziej (procenty odnoszą się do ilości ogłoszeń, zawierających taki wymóg) to Zakupy (87%), IT Administracja (83%), Public Relations (83%), IT Rozwój oprogramowania (82%), Doradztwo/konsulting (82%), Marketing (79%). Jak widać, są to dziedziny z jednej strony prestiżowe i popularne, a z drugiej – bardzo dobrze płatne. I to właśnie język angielski szeroko otwiera do nich drzwi.
Tak daleko na rynku pracy zaprowadzi Was już pierwszy poziom wtajemniczenia w język obcy.
Kolejnym jest znajomość języka angielskiego na wyższym poziomie – od średniozaawansowanego (czyli B2) w górę. Takiego poziomu (jak podaje portal pracuj.pl) najczęściej oczekuje się w województwach: małopolskim, mazowieckim, dolnośląskim, łódzkim i pomorskim, w następujących dziedzinach: Doradztwo/Konsulting (60%), Public Relations (56,6%) oraz Zakupy (48,3%). Co ciekawe, branżą, w której wymaga się poziomu co najmniej średniozaawansowanego i mocno egzekwuje zastosowanie tego wymogu jest lotnictwo. Gdy się jednak zastanowić, staje się to logiczne – poziom odpowiedzialności pilota jest ogromny i jakiekolwiek niezrozumienie czy nieprawidłowe usłyszenie/odczytanie jakiegoś komunikatu może mieć bardzo poważne konsekwencje.
Generalnie im w danej pracy więcej bezpośredniego kontaktu z klientem bądź partnerem obcojęzycznym, tym większy nacisk na odpowiedni poziom języka.
Oczywiście, poziom ten przekłada się też bezpośrednio na wysokość pensji. Stopień od średniozaawansowanego wzwyż zapewnia zarobki o 25% wyższe od tych na stopniu podstawowym. Warto więc język doszlifować, a jeszcze bardziej opłaca się zainwestować w znajomość drugiego języka, gdyż… wzrasta obecnie ilość ogłoszeń zawierających wymóg znajomości dwóch języków obcych, rosną też przy tym oczywiście proponowane warunki finansowe. Firmom zdecydowanie bardziej się kalkuluje zapłacić jednej osobie nawet o połowę stawki więcej niż dwom (znającym po jednym języku) podstawową stawkę. Z drugiej strony – takie dwujęzyczne osoby dosyć trudno dziś znaleźć, a że przy tym mamy obecnie jeszcze tzw. „rynek pracownika” (czyli to pracodawcy częściej szukają pracowników, a nie odwrotnie) to będąc takim kandydatem, możemy dyktować warunki. A przynajmniej swobodnie negocjować.
Przyjrzyjmy się jeszcze, gdzie i jakie kombinacje języków są poszukiwane. Nie będzie chyba zaskoczeniem, że najbardziej pożądanym zestawem jest znajomość angielskiego i niemieckiego, gdyż niemiecki to po angielskim najbardziej ceniony na polskim rynku język. Zapotrzebowanie na pracowników, znających te właśnie dwa języki, zgłaszają najczęściej pracodawcy z województwa dolnośląskiego, opolskiego, małopolskiego oraz wielkopolskiego.
Kolejną cenioną kombinacją jest angielski i francuski, a w trzecim rzędzie – francuski i niemiecki.
Gdzie natomiast najczęściej poszukuje się językowych „miksów”? Okazuje się, że w regionach, które mają wieloletnią tradycję współpracy z sąsiednimi państwami zza zachodniej granicy. Są to województwa: dolnośląskie (13,8%), opolskie (13,2%) oraz wielkopolskie (12,2%). Ale podobnie jest też w Warszawie i Krakowie, które są korporacyjnymi zagłębiami, a to takie właśnie duże, międzynarodowe firmy chcą mieć pracowników, którzy są elastyczni i zdolni do objęcia stanowisk czy wykonywania zadań w różnych działach językowych.
Warto również wiedzieć, w jakich branżach znajomość dwóch języków obcych jest wymagana w wyższym stopniu. Statystyki pokazują, że dzieje się tak bardzo często w przypadku Spedycji czy Zakupów. W tych sektorach bowiem pracownicy mają częsty i nieraz bezpośredni kontakt z klientami czy współpracownikami zza zagranicy, a płynność komunikacji jest kwestią kluczową. Ale taki wymóg dotyczy też nierzadko konsultantów do spraw wdrożeń ERP, inżynierów sprzedaży oraz osób zatrudnionych w Hotelarstwie czy Turystyce, a także Doradztwie i Konsultingu.
Widać więc wyraźnie, że warto zainwestować w znajomość dwóch języków obcych – oznacza to i większą ilość ofert na rynku pracy, i wyższe zarobki. By pomóc Wam szybciej osiągnąć takie cele, stworzyliśmy nową specjalność: Język wiodący z rozszerzonym językiem hiszpańskim lub niemieckim. I bardzo Was do takiego wyboru zachęcamy.