Pisaliśmy już o różnych dylematach, związanych z decyzją o podjęciu studiów – zastanowiliśmy się, jak wygląda sprawa samego wymaganego poziomu języka; jak się przygotować, czego nauczyć; jaki będzie program studiów, wymagania, oczekiwania; dlaczego warto podjąć studia w większym mieście i w jakim trybie; jaki wreszcie będzie ich efekt: na jakim poziomie, z jakimi kwalifikacjami i jak wysokimi szansami zatrudnienia je ukończymy. Dziś chcemy przyjrzeć się kwestii o wiele bardziej przyziemnej, ale przecież podstawowej: ile studia kosztują?
Dla wielu z nas kwestią decydującą jest przecież strona finansowa tego wielkiego przedsięwzięcia, nazywanego zdobywaniem wykształcenia. Nie każdy dysponuje nieograniczonym budżetem. Chcemy więc wiedzieć z wyprzedzeniem, na jakie wydatki się nastawić, zaplanować ewentualnie, w jakiej kwocie będziemy musieli nasz budżet przekroczyć, jak sobie z tym poradzić.
Podstawową kwestią są opłaty za same studia. Konkretne informacje na temat wysokości czesnego oraz terminów płatności dla poszczególnych kierunków, stopni i trybów studiów w Lingwistycznej Szkole Wyższej znajdziecie tutaj: https://lingwistyka.edu.pl/platnosci/. Jak zwróciliście uwagę, Szkoła proponuje bardzo korzystny system ratalny, gdyż zdajemy sobie sprawę, że opłata za studia, wnoszona jednorazowo, czy nawet w dwóch ratach, może znacząco nadszarpnąć budżet. Rozłożona na comiesięczne kwoty może być już w niego spokojnie wkalkulowana.
U nas można również ubiegać się o stypendia: tak socjalne, jak i naukowe. Jest możliwość zdobycia także obu naraz – widzicie więc, że nauka popłaca również dosłownie. Poza tym LSW często ogłasza promocje związane z płatnościami, a nagrodą w licznych konkursach jest jego obniżenie czy nawet zniesienie. Śledźcie więc naszą stronę internetową i fb – warto! To może oznaczać realne oszczędności.
Do zagadnienia kosztów studiowania chcielibyśmy jednak podejść bardziej kompleksowo. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że strona finansowa posiada o wiele więcej aspektów, więc spójrzmy na sprawę szerzej.
Zastanówmy się, jakie ogólnie są koszty przeniesienia się do Warszawy na studia. Na pewno największym z nich jest koszt zakwaterowania. Różnić się on może jednak znacząco, w zależności od naszych wymagań. Możemy bowiem starać się o miejsce w akademiku albo na przykład w kilka osób wynająć całe mieszkanie. Jeśli w takim układzie zdecydujemy się na współdzielenie pokoju, miesięczny koszt zamknie się raptem w kilkuset złotych. Przykładowo – wynajem dwupokojowego mieszkania to wydatek rzędu ok. 2000 zł. Jeśli zamieszkamy tam w 4 osoby, wyniesie nas to 500 zł na osobę. Z kosztów stałych dodajmy do tego ok. 100 zł za bilet miesięczny (w zależności od tego, w jakiej odległości od uczelni zamieszkamy).
Szukasz idealnych studiów językowych? Sprawdź ofertę edukacyjną LSW! Do wyboru – Anglistyka – Germanistyka – Rusycystyka.
Jeśli chodzi o wyżywienie i inne tzw. wydatki „na życie”, na szczęście w stolicy, tak jak wszędzie indziej, funkcjonują popularne dyskonty, więc koszty nie będą wywindowane. Powiedzmy, 400 zł miesięcznie. Jeśli chodzi o ceny pomocy dydaktycznych, także tu nie czekają Was zbyt wysokie wydatki. Ich zdecydowana większość bowiem dostępna jest w wersji elektronicznej, czy nawet online. Za przygotowanie materiałów na poszczególne zajęcia odpowiedzialni są sami wykładowcy, a oprócz tego w Szkole funkcjonuje odpowiednio zaopatrzona biblioteka. Dbamy o to, by systematycznie wzbogacać ją o pozycje związane z tokiem edukacji, ale także pozwalające poszerzyć wiedzę i śledzić najnowsze publikacje. No i koszty rozrywki, wypoczynku i wszystkiego, co się składa na tzw. „życie studenckie” – na to powinno Wam wystarczyć 150 zł miesięcznie.
Jeśli całkowity koszt studiów przekracza Wasze możliwości, może warto zastanowić się nad pracą wakacyjną? Przecież jeśli wyjedziemy do kraju, którego język studiujemy, to najprostsza i najmniej rozwojowa praca da na nam jednak olbrzymie korzyści edukacyjne. Kontakt z żywym językiem, ze środowiskiem, w którym jest on używany, to najlepsza możliwość nauki. Pozwoli poznać kraj, jego tradycje, kulturę, zanurzyć się w innym świecie. No i zweryfikować swoje umiejętności – to, jak sobie z komunikacją „na miejscu” poradzimy, jest ważną informacją zwrotną. Oczywiście, zrozumiałe jest, że po roku rzetelnej nauki oraz zaliczeniu sesji jesteście zmęczeni i wakacje to czas zasłużonego odpoczynku i regeneracji, ale z drugiej – może warto popatrzyć na tę kwestię inaczej? Przecież wyjazd do innego kraju to przygoda! A zajmowanie się czymś zupełnie nowym, obcym dotychczasowym doświadczeniom, bywa po prostu miłą i odświeżającą odmianą. I może to być tak opiekowanie się dziećmi, jak i praca kelnera.
Ważne, by mieć przy tym kontakt z miejscowymi ludźmi, by praca zmuszała do porozumiewania się. W ten sposób, chcąc nie chcąc, przekroczymy własne bariery i nabierzemy swobody i pewności siebie w komunikacji.
Inną formą optymalizacji kosztów jest wybór trybu niestacjonarnego studiów. W takim wypadku co prawda kwota samego czesnego jest trochę wyższa, ale znacząco obniżają się pozostałe koszty – gdyż wtedy najczęściej dojeżdżamy spoza Warszawy, a tam życie jest po prostu tańsze. No i zostawia to możliwość posiadania regularnej, zarobkowej pracy, co zwykle jest decydującym czynnikiem przy tym wyborze.
Tak wygląda podstawowy – finansowy – aspekt kosztów studiów. Ale koszty to także czas i wysiłek, i o tym również warto pomyśleć wcześniej, żeby rozsądnie tymi zasobami zarządzać.
Podstawowy zakres czasu, potrzebnego na studia, wyznacza oczywiście ilość semestrów. Ale w praktyce? Mamy nie tylko wakacje, ale także ferie, dni rektorskie, sporo wolnego z okazji różnych świąt. Jednak i obowiązkowych zajęć jest sporo – nie ukrywamy, że aby zdobyć porządną edukację, trzeba znaczną ilość czasu na to poświecić. Szkoła dba o różnorodność i kompleksowość zajęć, po Waszej zaś stronie jest indywidualne przyswajanie tej wiedzy. I w tym aspekcie największą oszczędność czasu (i wysiłku) przynosi po prostu regularna nauka. I choć brzmi to jak banał – jak dotąd nie wynaleziono lepszej metody.
Podsumowując – studia, szczególnie w większym mieście, jakim jest Warszawa, to spory wydatek. Jednak, choć to inwestycja kosztowna, to przy tym opłacalna. Bo z jednej strony – znajomość języków obcych to w tym momencie jeden z największych atutów na rynku pracy i otwiera szereg nowych możliwości, choćby zatrudnienia zdalnego w zagranicznej firmie, a z drugiej – sam pobyt w Warszawie pozwala na rozpoznanie miejscowego rynku, zarobków (najwyższych w Polsce), życia kulturalnego. Już w trakcie studiów możemy tez sobie pewne ścieżki przecierać – w ramach praktyk, wolontariatu czy po prostu bywania na różnych konferencjach, wydarzeniach, imprezach organizowanych przez interesujące nas instytucje, firmy, organizacje. W ten sposób nawiążemy kontakty i ułatwimy sobie dostęp do takiego miejsca pracy, które zrekompensuje nam z nawiązką wydatki poniesione na studia.